Noc Świętojańska

Leć głosie po rosie Płyta Projektu Arboretum

Pierwszy dzień lata to jedno z dwóch świąt obchodzonych przez Prusów, zaś obrzędy najprawdopodobniej przenosiły się także na najkrótszą noc w roku.

Nieco więcej wiadomo o świętowaniu sobótki przez Warmiaków i Mazurów, choć zwyczaj ten zanikł już w drugiej połowie XIX wieku. W trakcie świątecznych przygotowań domownicy zatykali gałązkami klonu i lipy wszystkie szczeliny i dziury w ścianach domostw, co miało chronić przed wtargnięciem czarownicy. W wigilię świętego Jana kobiety i dziewczęta chodziły do lasu po zioła, wykorzystywane do leczenia i przeciwdziałania czarom. Zbierano dziewięć ziół, m.in.: rumianek, biały bez, chaber, macierzankę i łopian. W Noc Świętojańską, by odstraszyć czarownice, na wzgórzach do rana palono sobótkowe ognie. Przy ogniskach spotykali się starsi i młodzież. Dziewczęta plotły dla siebie wianki z chabrów, a chłopcy przygotowywali małe tratwy. Gdy robiło się ciemno, dziewczęta kładły wianki na tratwach, na których rozpalano ogniska na chwilę przed spuszczeniem na wodę. Dalszemu świętowaniu towarzyszyła magiczna sceneria jeziora rozświetlonego sobótkowymi ogniami. Zebrani przy ogniskach mieszkańcy wsi wspólnie śpiewali tradycyjne pieśni. Po północy przy ogniu zostawali już tylko młodzi, którzy bawili się aż po świt.

Jacek „Wiejski” Górski

 

Tekst pochodzi z kolekcjonerskiego, płytowo-broszurowego albumu Projekt Arboretum pt. „Mazurÿ, Warnijoki, Jadźwięgi, Prūsai”, gdzie towarzyszył utworowi „Leć głosie po rosie & Kochać i tracić”